wtorek, 30 listopada 2010

O Arduino

Dzisiaj chcę napisać o tym, co można zrobić z Arduino. Jest to sprzęt na licencji „open hardware”, to znaczy, że każdy może mieć dostęp do schematu Arduino i jeśli chce, to sam może zbudować, a nawet sprzedawać klona Arduino.

Bardzo lubię programować i tak naprawdę, to nie znam

się na elektronice, choć prawdę mówiąc zawsze mnie ciekawiła. Na początku próbowałem uczyć się elektroniki na prostym zestawie dla dzieci. Było to fajne, można było zbudować klika ciekawych projektów, ale chciałem jednocześnie i programować, i budować.


Zacząłem szperać w sieci. Na Allegro wpisałem „FPGA”, czyli skrót od Field Programmable Gate Array i coś tam mi wyskoczyło, ale nie było to to, czego szukałem. Kolejne poszukiwania w końcu dały efekt: "Hit! Arduino Starter Kit. Naucz się elektroniki bez lutowania." Po dokładniejszym przeczytaniu uznałem, że jest to to, czego szukałem. Czyli zestaw do nauki elektroniki oraz coś, co mogę sam zaprogramować. Oczywiście natychmiast dokonałem zakupu i gdy już w końcu paczka do mnie dotarła znalazłem w niej Starter Kit, a w nim: płytkę stykową, kabelki, czujnik temperatury, 10 diod, 30 oporników, tranzystor, rejestr przesuwny oraz buzzer (prosty głośniczek).


Zacząłem testować – zestaw okazał się być rewelacyjny. W sieci znajdowałem instrukcje i krok po kroku, kierując się wskazówkami tam zawartymi, budowałem sporo świetnie działających projektów. Po tygodniu postanowiłem stworzyć swój własny układ elektroniczny. Udało mi się podłączyć 6 diod, z których każda była osobno sterowana i mrugały tak, jak to zaplanowałem.

Teraz po miesiącu mogę wszystkim początkującym polecić właśnie Arduino Uno zamiast Arduino Mini, Pro, Fio, Mega czy BT. Uważam, że wersja Uno jest dużo lepsza od pozostałych: ma więcej pamięci, lepszy driver, ma napięcie odpowiednie dla większości urządzeń elektronicznych, ma mniejszy bootloader, a jego instalacja w Windows jest bardzo prosta. Choć ma mniej pinów, to jest łatwiejsze w obsłudze, bardziej odporne na błędy w układach, a przede wszystkim dużo tańsze niż pozostałe wersje w podobnych konfiguracjach. Na koniec opisu powiem, że na tym urządzeniu znalazłem bardzo nietypowy napis: „made in Italy” :-)